Dzieci do Powstańców, Powstańcy do dzieci
Mimo że specjalna edycja Kartki ze Szpitala – Kartka dla Powstańca – zakończyła się na początku października, nadal nie cichną jej echa. Pomiędzy Powstańcami a dziećmi przebywającymi w szpitalach wytworzyła się szczególna więź.
Osoby walczące ponad 70 lat temu o wolność naszego kraju nie ukrywają wzruszenia spowodowanego patriotycznymi kartkami, otrzymanymi od dzieci. Do naszej fundacji oraz Muzeum Powstania Warszawskiego nadal spływają listy od powstańców, chcących podziękować małym pacjentom za wyjątkowy prezent.
Powstańcy proponują dzieciom wsparcie finansowe, utrzymują z nimi stałą korespondencję, wysyłają zdjęcia kartek do znajomych czy dziennikarzy, dzwonią do siedziby fundacji, a nawet… piszą kołysanki i wierszyki. Poniżej próbka twórczości pani Wandy Kaczor, sanitariuszki z powstania warszawskiego, obecnie mieszkającej w Poznaniu:
Kłócące się wróbelki
I
Pobiły się na ulicy
dwa małe wróbelki.
Szło im o ziarnko pszenicy,
skarb wcale nie wielki.
II
Ten chce sobie, i ten bierze sobie,
I oba uparte, kłócą się w zaparte,
Nie dam Tobie, nie dam Tobie
- czubią się zażarcie.
III
Przyszedł kogut na te krzyki,
pyta, o co im chodzi.
"A, hultaje, złośniki,
czy to bić się tak godzi?"
Święty Mikołaj z Laponii
I
Idzie dobry Święty
z długą, siwą brodą,
a dwaj aniołowie
pod ręce go wiodą.
II
Każdemu na czole
złota gwiazdka świeci,
Idą i szukają dobrych
kochanych i grzecznych dzieci.
III
Niosą w ręku kosze, a w nich:
jabłuszka, cukierki i pierniczki,
kolorowe, małe misiaczki,
lalki, autka, no i żołnierzyki.